Prawda jest jedna, choć prawd są tysiące,
a każdy swoją prawdę ma jedyną.
Patrz pilnie okiem w głębie swe milczące...


Leopold Staff

poniedziałek, 28 maja 2012

Spokój

chodzę po ścianach własnych ograniczeń, pocieram dłonią dłoń i tańczę do dźwięków między dźwiękami, wiedza, która oblepia mój szkielet, wiedza o ciszy powietrznych lampionów, maskach szamanów topionych w powolnych strumieniach daje pewność, zostanę w tej ciszy, tych twarzach, we krwi, obawach, jak człowiek w człowieku wystarczy

10 komentarzy:

  1. Tańcząc na własnych warunkach, w momentach gdy jest czas na oddech to odwaga wymagająca wiedzy.Bez niej takiego przywileju nie da się utrzymać.Ciszą też rozdaje się karty ale czy wtedy możemy oczekiwać wzajemności od innych graczy..?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamiast mojego komentarza rozbudowana myśl, zainspirowana Twoją - na moim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapachy podobnego światła ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Luźne skojarzenie:

    x x x

    zmuszam do tańca moje upiory
    dbam o ulotność chwili bo cóż zostanie
    jeśli nie zaklnę ciała w słowo
    nauczona już czym łuskać codzienność
    przyginam do ziemi twardy kark obłędu
    kolejny raz bezsenność spłoszy jego widmo
    kiedy każę tańczyć moim upiorom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie wiem, że w tym co tutaj robię jest pewna konsekwencja. I za to Ci dziękuję.

      Usuń
    2. Tak. Po raz drugi, a może i trzeci pojawia się klimat, który przywołuje we mnie to skojarzenie. Nie wiem, czy to konsekwencja, może podchodzenie raz jeszcze od innej strony?

      Usuń