Prawda jest jedna, choć prawd są tysiące,
a każdy swoją prawdę ma jedyną.
Patrz pilnie okiem w głębie swe milczące...
Leopold Staff
poniedziałek, 28 maja 2012
Spokój
chodzę po ścianach własnych
ograniczeń,
pocieram dłonią dłoń i tańczę
do dźwięków
między dźwiękami,
wiedza, która oblepia
mój szkielet,
wiedza o ciszy powietrznych
lampionów,
maskach szamanów topionych
w powolnych
strumieniach daje pewność,
zostanę w tej ciszy,
tych twarzach, we krwi, obawach,
jak człowiek w człowieku
wystarczy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tańcząc na własnych warunkach, w momentach gdy jest czas na oddech to odwaga wymagająca wiedzy.Bez niej takiego przywileju nie da się utrzymać.Ciszą też rozdaje się karty ale czy wtedy możemy oczekiwać wzajemności od innych graczy..?
OdpowiedzUsuńMuzyka to współistnienie.
UsuńZamiast mojego komentarza rozbudowana myśl, zainspirowana Twoją - na moim blogu. :)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć ispirujące myśli :)
Usuńzapachy podobnego światła ....
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńLuźne skojarzenie:
OdpowiedzUsuńx x x
zmuszam do tańca moje upiory
dbam o ulotność chwili bo cóż zostanie
jeśli nie zaklnę ciała w słowo
nauczona już czym łuskać codzienność
przyginam do ziemi twardy kark obłędu
kolejny raz bezsenność spłoszy jego widmo
kiedy każę tańczyć moim upiorom
Dzięki Tobie wiem, że w tym co tutaj robię jest pewna konsekwencja. I za to Ci dziękuję.
UsuńTak. Po raz drugi, a może i trzeci pojawia się klimat, który przywołuje we mnie to skojarzenie. Nie wiem, czy to konsekwencja, może podchodzenie raz jeszcze od innej strony?
UsuńTym bardziej dziękuję.
Usuń