Prawda jest jedna, choć prawd są tysiące,
a każdy swoją prawdę ma jedyną.
Patrz pilnie okiem w głębie swe milczące...


Leopold Staff

czwartek, 10 maja 2012

Riposta bez puenty.

Postacie oraz miejsce są prawdziwe. Czas kulturalnie tylko naszkicowany. Dialog prawdopodobny, bądź ponad werbalny. Długie, wolne popołudnie. Kolejka do kasy w jednym z sieciowych supermarketów. Potężnej postury faceta w średnim wieku, trąca co raz i równo w przewieszoną przez ramię skórzaną torbę (atrybut pełni rolę autonomicznej przynależności), babcia w wieku, którego grzecznościowo określić nie można. Myśli pani, że jak się pani do mnie przytuli, to szybciej pani zejdzie? Skutecznie. Głęboki haust wody w usta, bezdech.

6 komentarzy:

  1. Dzieląc życiową przestrzeń z innymi ludźmi jesteśmy skazani na różne niespodzianki.Przecięcie,ta chwilowa interakcja,moment styku,zadziałała jak prąd pod wysokim napięciem.To problem mężczyzny,nie staruszki...Toksyczna osobowość pozornie osiąga sukces.Za parawanem skrywa się jego strach..kobieta stała się ujściem lęków.
    E.A.Poe pisał::w sercach ludzi najbardziej nieczułych są struny których lada dotyk porusza''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za obiektywne spojrzenie i godny uznania wgląd w psychologie sytuacji. Można postawić pytanie cy tylko on się bał i czy przypadkiem oboje nie lękali się tego samego. Samo stanie w kolejce często okazuje się frustrujące. Generalnie nie przemawia do mnie określenie "toksyczna osobowość", ale to już zupełnie inny problem.

      Usuń
  2. Gość jest po prostu zwykłym chamem i nie należy mu się ani jedna chwila uwagi. Nic go nie usprawiedliwia, nic. Szkoda tylko, że trafiło na kobietę nie z tych krewkich starszych pań, które nie boją się już niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oburzenie świadczyć może tylko o wrażliwości. Na moje oko dość istotną rzeczą jest tutaj dwuznaczność i ironia wyrażenia "zejść" :)

      Usuń
  3. Nie znoszę takiego naruszania przestrzeni osobistej. Robię się agresywna i bywa, że tak ustawiam torbę, żeby też trącała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też tak mam :) Agresję jednak od jakiegoś czasu staram się kontrolować ;) Cenny komentarz.

    OdpowiedzUsuń