Podoba mi się cisza, która zapadła (albo podniosła się), kiedy odczytałam dokument ze skurczów serca i diagnozy z jego stanu strukturalnego - wielkości komór, pracy zastawek, pomiaru siły mięśnia sercowego. Co do rokowań nie ośmielam się wypowiadać.
Hmm rozumiem, ze po kobiecie zawsze dno? Milosc, emocje to zawsze hustawka. Trzeba miec nadzieje na slonce i liczyc sie z gorycza dna.... ps mimo wszystko warto... by serce bilo rytmem na mocniej...
w tych kilku prostych słowach rozumiem ogromne wątpliwości...
OdpowiedzUsuńależ to moja interpretacja :)
Interpretacja zawsze cenna :)
UsuńPodoba mi się cisza, która zapadła (albo podniosła się), kiedy odczytałam dokument ze skurczów serca i diagnozy z jego stanu strukturalnego - wielkości komór, pracy zastawek, pomiaru siły mięśnia sercowego.
OdpowiedzUsuńCo do rokowań nie ośmielam się wypowiadać.
Oj, a mogło być ciekawie...
UsuńDziękuję Ci za bardzo miłe słowa.
UsuńHmm rozumiem, ze po kobiecie zawsze dno? Milosc, emocje to zawsze hustawka. Trzeba miec nadzieje na slonce i liczyc sie z gorycza dna.... ps mimo wszystko warto... by serce bilo rytmem na mocniej...
OdpowiedzUsuńRaz tylko "Życie" w każdym z jego wymiarów. To tak jakby posiąść coś, co od dawna Ci się nie należało. Wolność :)
OdpowiedzUsuńTHX ***