dotykam cienia
w kałużach wsypu ciszy
chodzę, ulice i noce
zarywam donikąd
ogłaszam higieniczne
argumenty,wysuwam
z ust godność, wcieram
w skórę ubrania
z dalekiego wschodu
stawiam słowo honoru
od jutra przestaję szukać
drugiego dna w sprośnych dowcipach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz