gdy niosę ulicą
jeszcze świeże
wspomnienie z naszego ostatniego spotkania
przechodzący ludzie uśmiechają się mrużąc oczy
zabieram czasem jedno z tych przechodnich spojrzeń do siebie
podsuwam nam krzesła do pustego stołu
i tak w czterech ścianach ciszy świadomości
coś mam, coś wiem
Niekiedy takie skrawki to bardzo ważne skrawki...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, bo jedyne i niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuń