"(...)przestały go dusić myśli musowe, zaś myśl, że duch Angeliki unosi się naokoło,
jeszcze świeży i silny, utraciła cechy pewności i grozy, a nabrała cech łagodnych (...)"
Karol Irzykowski Pałuba (frag.)
wyjęte z mimowolnych min
zakrzątniętej ulicy
nasze twarze
spotkały się w ten czas
akcentem pobocznym
tym razem
wspólny szlak był
o niebo, niebo krótszy
kurtuazji nie zabrakło -
szczęśliwie jej nie było
radość bliskości
w ten stan okoliczności
i w drogę
błądziłem trochę - Ty
"pomimo to, albo
mimo wszystko"
wiedziałaś czego chcesz
wspólna chwila dla siebie
potwierdzenie wyobrażeń
świadectwo niewinności
wsparcie
mróz bo stres - lekkość
w piersiach i ciszę -
jakość serca
utopię w kałamarzu
nie było pożegnania
więc już się nie spotkamy
tej zimy
a "bez" pączkujący
jako stan "mylący"
zamieni barwę spojrzenia
na jasny, jasny błękit
w ciemnym pierścieniu ciał
w cudzych oczach
odnajdziemy własne odbicie
ty
ja